JEDNAK ZACZNĘ TROCHĘ OD INNEJ STRONY.
KIEDY ZMARŁA MOJA STARSZA SIOSTRA NELA, PRZEWERTOWAŁAM JEJ OSOBISTE DROBIAZGI, TAKIE NAJSKRYTSZE O KTÓRYCH NIE WIEDZIELIŚMY.BYŁA OSOBĄ SAMOTNĄ, WIĘC ZOSTAŁO TO ZABRANE PO LIKWIDACJI MIESZKANIA . PRAWDZIWE CUDEŃKA....DZISIAJ SIEDZIAŁAM NAD ZESZYTEM, KTÓRY MOJA SIOSTRUNIA PROWADZIŁA W CZASIE OKUPACJI. JAK SIĘ ROZPOCZĘŁA I WOJNA ŚWIATOWA, ONA POWINNA ROZPOCZĄĆ NAUKĘ W SZKOLE PODSTAWOWEJ. BYŁO TO JAK WIADOMO NIEMOŻLIWE, WIĘC NASZ TATO UCZYŁ POTAJEMNIE W DOMU. MNIE NIE BYŁO JESZCZE NA ŚWIECIE.OCZYWIŚCIE PODRĘCZNIKÓW NIE BYŁO A SIOSTRA UCZYŁA SIE PISAĆ I CZYTAĆ Z ,, PRZEWODNIKA KATOLICKIEGO ,, I ,, MAŁEGO PRZEWODNIKA KATOLICKIEGO.
TE OPRAWIONE JUŻ PO WOJNIE TYGODNIKI MAM DO DZISIAJ. A NAUKA PISANIA POLEGAŁA NA PRZEPISYWANIU WIERSZYKÓW, PRZYSŁÓW, OPOWIADAŃ CZY TEŻ MODLITW. SIOSTRY / BO BYŁA JESZCZE JEDNA ULA/ PISAŁY A TATO SPRAWDZAŁ. BYŁY TEŻ DYKTANDA, BŁĘDY POPRAWIANE BYŁY PRZEZ TATĘ CZERWONYM KOLOREM. TE WIERSZE BYŁY NAPRAWDĘ SUPER, SŁUŻYŁY ZA WPISY DO PAMIĘTNIKÓW.
RÓWNOCZEŚNIE POZNAWAŁY HISTORIĘ , OKRESY LITERACKIE I PISARZY. ZRESZTĄ SAMI ZOBACZCIE. OTO PARĘ STRON Z TEGO ZESZYTU...Z LAT 1941 - 1944.
TO ZESZYT NELI |
TRUDNE POCZĄTKI PISANIA |
STRONA Z WIERSZYKAMI |
STRONA Z UWAGAMI I POPRAWKAMI TATY |
NO..DYKTANDO NIE POSZŁO DOBRZE...DUŻO POPRAWEK |
TUTAJ JUŻ POSZŁO LEPIEJ |
ZASADY DOBREGO WYCHOWANIA |
CIĄG DALSZY DOBREGO WYCHOWANIA |
ŻYCZENIA NA ZŁOTE GODY DLA DZIADKÓW |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz